Otóż „różnie powiadają”.

Osobiście uważam, że Spółka z o.o. nie jest dla każdego, ale w wielu przypadkach będzie dobrym rozwiązaniem, o czym pisałam w bezpłatnym materiale, który możesz pobrać TUTAJ.

Być może to stwierdzenie wyda się szokujące,

jednak średnio wyobrażam sobie małą działalność, która z powodzeniem mogłaby śmigać na ryczałcie, prowadzoną w formie Spółki z o.o. Pod pojęciem „małą” mam na myśli działalność generującą niskie przychody z małą tendencją do wzrostu.

Inaczej natomiast ma się sprawa przy działalnościach, które z miesiąca na miesiąc generują coraz wyższe przychody, a ich właściciele stawiają na rozwój.

W takich przypadkach zmiana podatku z PIT 19% w przypadku liniowców i 17/32% w przypadku przedsiębiorców prowadzących działalność na skali podatkowej -> na 9% podatek CIT w Spółkach z o.o. robi różnicę.

Od razu nadmienię, że niestety nie może tu być mowy o przekształceniu JDG w spółkę z o.o., ponieważ CIT wynosił wtedy będzie 19% przez pierwsze 2 lata działalności Spółki, choć w niektórych wypadkach nawet te 19% jest do przeżycia, jeśli założenie nowej Spółki nie wchodzi w grę i konieczne jest przekształcenie [licencje, pozwolenia, itp.].

Biorąc zatem dodatkowo pod uwagę bezpieczeństwo, jakie zapewnia prowadzenie działalności w formie Spółki z o.o. – nic, tylko brać.

A już tak poważnie, to chyba wszyscy tak pomyśleli, bo u Notariusza na termin zawarcia lub zmiany Umowy Spółki czeka się nierzadko powyżej 3 tygodni.
Czemu akurat należałoby zawrzeć umowę przed Notariuszem, a nie przez S24?

O ile samo założenie Spółki przez S24 nie jest specjalnie trudne, o tyle z całą pewnością spółka założona w ten sposób nie będzie idealnym rozwiązaniem od stycznia 2022 roku.

Jak pisałam powyżej Ustawa, podpisana już obecnie przez Prezydenta, wprowadza obciążenie 9% składką zdrowotną nie tylko wynagrodzenia Zarządu na podstawie umów o pracę, ale również wynagrodzenia Zarządu pobierane na zasadzie powołania.

Trzeba zauważyć, że to właśnie te wynagrodzenia służyły dotychczas przedsiębiorcom, którym nie zależało na tytule do ubezpieczenia, ponieważ nie stanowiły podstawy do naliczania składek ZUS.

To się nie zmieniło, ale konieczność odprowadzania od nich 9% składki zdrowotnej od nowego roku sprawia, że nie będzie to już tak atrakcyjne rozwiązanie.

To jak poradzić sobie z kwestią wynagrodzeń od stycznia 2022 roku?

Jest kilka rozwiązań, które zależą od wielu czynników – jak to zwykle w życiu bywa. Pochylę się nad jednym z nich, które nie jest powszechnie stosowane, a na dodatek owiane swego rodzaju „tajemnicą”. Najczęściej wszyscy mówią o nim „nie wprost”.

Otóż, rzecz rozbija się o wynagrodzenia wspólników za powtarzające się świadczenia niepieniężne na rzecz Spółki, które zostały uregulowane w art. 176 Kodeksu spółek handlowych.
Tak, nie pomyliłam się – WSPÓLNIKÓW nie Zarządu.

Czemu, skoro są tak mało popularne, mają stanowić rozwiązanie od stycznia 2022 roku?
Ponieważ wg. założeń Nowego Ładu nie dość, że nie podlegają oskładkowaniu ZUS to również nie dotyka ich 9% składka zdrowotna.

Oczywiście, że nie jest to rozwiązanie dla każdego.

Skorzystało już jednak z niego sporo przedsiębiorców, których znam. Szczególnie, jeśli wspólnicy i zarząd to te same osoby, które mają możliwość wyboru formy i rodzaju wynagrodzenia za swoje prace na rzecz Spółki.

O podatkowych zaletach tego rozwiązania już można wyczytać powyżej, jednak pytanie brzmi jakie są jego wady?

Otóż § 1 art. 176 k.s.h. mówi „Jeżeli wspólnik ma być zobowiązany do powtarzających się świadczeń niepieniężnych, w umowie spółki należy oznaczyć rodzaj i zakres takich świadczeń”.

Co oznacza, że chcąc skorzystać z dobrodziejstw tego zapisu, jedynym możliwym rozwiązaniem będzie zawarcie umowy przed Notariuszem, gdzie możemy dowolnie edytować zapisy w Umowie Spółki.

Natomiast we wzorcu umowy Spółki zawieranej przez S24, nie ma możliwości dodać tych zapisów, które mówią o świadczeniach z art. 176, a jedynie możemy edytować zapisy już istniejące. W tym wypadku jedynym rozwiązaniem również będzie zmiana Umowy Spółki przed Notariuszem.

Zarówno zawarcie, jak i zmiana umowy spółki przed Notariuszem generuje dodatkowe koszty, które różnie kształtują się w zależności od regionu kraju i popularności danego Notariusza.

Ważną rzeczą jest, że wynagrodzenie to należy wpisać w stałej wysokości, nie uzależniając go od zysku Spółki, co może stanowić problem przy Spółkach, które nie osiągnęły jeszcze odpowiedniej stabilności finansowej i nie zawsze mogą pozwolić sobie na comiesięczne wypłaty dla wspólników w stałej kwocie.

Mogą sobie pozwolić na ten zapis Spółki, które dotychczas wypłacały stałe kwoty członkom zarządu na zasadzie powołania czy też umów o pracę, oczywiście o ile wspólnicy i członkowie zarządu to te same osoby.

Z przekazywanych mi opinii wiem, że cenią sobie możliwość wypłaty stałego wynagrodzenia, które nie jest uzależnione od osiąganych przez Spółkę zysków.

Widać więc, że Spółka z o.o. jednak nie jest dla każdego,

a każdy kto chciałby wiedzieć, czy jest właśnie dla niego powinien najzwyczajniej wziąć kalkulator w dłoń i przeliczyć na liczbach w swojej działalności, czy jakiekolwiek zmiany są konieczne, a jeśli tak, to jakie konkretnie.

Jeżeli masz dodatkowe pytania odnośnie prowadzenia działalności w formie Spółki z o.o. lub sposobu jej rejestracji / możliwości dokonania zmian już zarejestrowanej Spółki – skontaktuj się ze mną i skorzystaj z bezpłatnej konsultacji, o której możesz poczytać TUTAJ.

Tymczasem życzę owocnej lektury!

Ps. Jeśli te treści są dla Ciebie interesujące, zapisz się na newsletter, a nie przegapisz nowych wpisów, które same wpadną na Twoją skrzynkę e-mail.